BIESZCZADY - BESKID NISKI 2019

Przemyśl - Grybów

Trzydniowa wycieczka z Przemyśla do Grybowa, przez Bieszczady i Łemkowszczyznę.
Poniżej mapa z profilem wysokościowym, krótki 9-minutowy film, streszczenie wycieczki, informacje praktyczne oraz linki do ciekawych stron o trasach rowerowych w tej części Polski:


galeria

Przemyśl - Zawóz

dzień 1: 12h pociągiem + 105km
Wycieczkę rozpoczynamy od przyjazdu pociągiem z Poznania do Przemyśla. Około godz 9 jesteśmy już gotowi do jazdy. Zwiedzanie starówki Przemyśla zostawiamy sobie przy okazji kolejnej wycieczki (GreenVelo z Przemyśla na północ).
Ruszamy szlakiem "Śladami dobrego wojaka Szwejka", mijamy cerkiew w Kormanicach, Arłamów i cerkiew w Liskowatem.
Po obejrzeniu cerkwi w Krościenku, kierujemy się na Stebnik. Tutaj droga się urywa (dosłownie), co widać na filmie, ale udaje się nam pokonać brakujący odcinek, bocznym przejściem "przez krzaki"... i zaczyna się piękna droga do Bandrowa Narodowego.
W okolicy Hoszowa wjeżdżamy na Główny Karpacki Szlak Rowerowy, mijamy cerkiew w Żłobku i w najbliższym zajeździe zatrzymujemy się na obiad. W Czarnej Górze robimy zakupy na kolecję i trzymając się "Karpackiego" zmierzamy na wcześniej zarezerwowany nocleg w domku w Zawozie.
Ładne widoki oglądamy dopiero rano, gdyż na miejce docieramy przy pomocy światła z latarek.

galeria

Zawóz - Tylawa

dzień 2: 87km
Po wygodnym spaniu i smacznym śniadaniu, ruszamy pod górę do Sakowczyka i w Bukowcu odbijamy na szlak: East Carpathian Greenway, by za chwilę w Wołkowyji skręcić na Szlak nr6 Zielony.
Mijamy cerkiew w Baligrodzie i w Mchawie kierujemy się na Szlak nr3 Brązowy (wszystkie oznaczenia wg mapy.cz), który to wyprowadza nas dosłownie na pole. Odwrotu nie ma, więc brniemy najpierw przez rzekę Kalniczka a później przez nieoznakowane, słabo przejezdne tereny aż do Przełęczy Pod Suliłą. Tutaj zaczyna się droga utwardzona, którą docieramy do remontowanej cerkwi w Turzańsku.
Przejeżdżamy mostem nad Osławą a później Osławicą i w Komańczy robimy przerwę obiadową. Szlakiem "Śladami przygód dobrego wojaka Szwejka" dojeżdżamy do głównego skrzyżowania w Komańczy, skęcamy w prawo i znów jesteśmy na Głównym Szlaku Karpackim.
Oglądamy cerkwie w Komańczy, Wisłoku Wielkim i Daliowej, by ok godziny 20-tej dotrzeć na wcześniej zarezerwowany nocleg w Tylawie. Wieczorny odpoczynek na hamakach w ogrodzie, przy napoju słodowym, pozwala nam zregenerować siły.
galeria

Tylawa - Grybów

dzień 3: 80km + 10h pociągiem
Po deszczowej nocy, przez pierwsze kilometry łapiemy wilgotne, przyjemne powietrze w płuca i "Karpackim" jedziemy przez Mszanę, Polany do Krempnej, gdzie zatrzymujemy się przy pięknej cerkwi.
Jadąc w otoczeniu Magurskiego Parku Narodowego, dwukrotnie przejeżdżamy nad Wisłoką, by przed kolejnym mostem w nieistniejącej wsi Rozstajne, odbić w prawo na zachód do wsi Nieznajowa.
Ta łemkowska wieś, której nie ma, robi na nas wrażenie. W niesamowitej ciszy, wczytujemy się w historię wsi, która opisana jest na symbolicznie postawionych drzwiach (foto). Próbujemy sobie wyobrazić jak wyglądała ta wieś 100 lat temu.
By dotrzeć do cerkwi w Wołowcu, jedziemy Winnym Szlakiem Rowerowym, który jest jednocześnie żółtym szlakiem pieszym i 6-krotnie przecinamy rzeczkę Zawoja, prowadząc rowery (więcej na filmie).
Docieramy do Baniskiej Góry, by po 500 metrach skręcić ostro w prawo w kierunku Gładyszowa (tablica również w języku łemkowskim). Mijamy cerkiew i stadninę koni huculskich, następnie cerkwie w Kwiatoniu, Uściu Gorlickim i Brunarach. Stąd już mkniemy ostro w kierunku Grybowa, by nie spóźnić się na pociąg.